Relacja z VII dnia pielgrzymki
Białoruś pożegnała, Litwa przywitała.
Za nami siódmy dzień pielgrzymowania. Pokonaliśmy już ponad
230 kilometrów, a pozostało około 60. Pobudka w dniu dzisiejszym była o 5:30.
WSZYSCY znaleźli nocleg u gospodarzy, w bardzo dobrych warunkach. Załadowanie bagaży
było między 6, a 6:30. O godzinie 6:40 były modlitwy poranne w kościele. W tym
również miejscu zostały zebrane ofiary na tacę, w celu pokrycia kosztów
związanych z remontem ogrodzenia i dachu. Wyjście grupy miało miejsce około
godziny 7:15. Po trzech godzinach
ciągłego marszu udaje się dotrzeć na granicę białorusko – litewską. Wszystkie 6
samochodów obsługujących pielgrzymkę musiało przejechać ponad 40 kilometrów na
inne przejście graniczne. Samochody zostały odprawione po trzech godzinach,
natomiast pielgrzymi po dwóch. Ponowne „wspólne spotkanie” samochodów i ludzi
nastąpiło w Ejszyszkach. W tutejszym kościele zostaliśmy przywitani przez
miejscowych parafian, którzy poczęstowali nas obiadem zapakowanym w kartonowe
izolacyjne pudełeczka. Podczas godzinnego postoju było słychać gwar rozmów
polsko – białorusko – litewskich. Było to bardzo budujące, że pomimo pewnych
barier językowych, można się porozumieć. Po godzinie 14 wyszliśmy w dalszą
drogę. Tym razem po niespełna 5 kilometrach marszu, był postój w Emiliszkach.
Mieszkańcy ustawili prowizoryczny stół na polanie, na którym były przygotowane
kanapki oraz kwa chlebowy. Pielgrzymi szybko zniknęli w wysokiej trawie,
delektując się pysznym jedzeniem oraz. O godzinie 15 została odmówiona koronka,
po której wyszliśmy na trasę. Naszym kolejnym celem była wieś Dojlidy. Po godzinie śpiewów i modlitw dotarliśmy do
naszego ostatniego postoju na trasie Raduń – Butrymańce. Zostaliśmy ugoszczeni
bardzo dobrze. Następnie udaliśmy się do Butrymańc, gdzie została odprawiona Msza
św. Po liturgii wszyscy udali się na nocleg – głównie do szkoły podstawowej, gdzie
czekał na nas gorący posiłek.
Mamy nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie owocnym dla wszystkich z nas.